Odliczanie
Ankieta
tymczasowy brak ankiety 1 - termin głosowania minąłOstatnie komentarze
Tag : Andrzej Guziński
Arctic Circle Race - część II relacji Andrzeja Guzińskiego
W dniu startu należało dostarczyć limitowany do 15kg bagaż na miejsce startu. Jak się okazało w moim przypadku niepotrzebnie dostosowałem się do wymogów Organizatora, gdyż musiałem ograniczyć do minimum ilość żywności na trzy dni, która w konsekwencji okazała się zbyt mała (mimo wcześniej przeliczonych kalorii), na tak wymagające warunki?
2023-06-10 15:03
Czytaj więcejArctic Circle Race – ekstremalny bieg narciarski na dalekiej Grenlandii - relacja Andrzeja Guzińskiego cz.I
Trzema intrygującymi słowami Intensity, Drama i Beauty organizator biegu ACR zachęca do udziału w jednym z najtrudniejszych wyzwań narciarsko-survivalowych rozgrywanych na Grenlandii w miejscowości Sisimiut i okolicach. Trzydniowy bieg odbywa się w dwóch kategoriach 160km oraz 100km.
2023-05-16 18:58
Czytaj więcejAndrzej Guziński: Arctic Alta Skimaraton, wymagający bieg na dalekiej północy
Alta, największa gmina znajdująca się w rejonie Tromsog Finnmark na północy Norwegii ok. 500km na północ od koła podbiegunowego. Choć dla przeciętnego Europejczyka wydawałoby się, że w tak odległym miejscu niewiele się dzieje, to nic bardziej mylnego.
2022-03-03 16:40
Czytaj więcejKoenig Ludwig Lauf - dr Paweł Bubula v-ce Mistrzem Świata Lekarzy, Wojtek Wojtyła dwa razy w TOP 10 [WYNIKI POLAKÓW]
Rozgrywany w niemieckim Oberammergau, największy narciarski bieg masowy rozgrywany u naszych zachodnich sąsiadów przeszedł do historii. Także naszej, za sprawą dobrych wyników Polaków. V-ce Mistrzem Świata Lekarzy został kolejny raz dr. Paweł Bubula z Wiśniowej. Mieliśmy także dwa miejsca w pierwszej dziesiątce na krótszych dystansach Wojciecha Wojtyły.
2022-02-06 23:26
Czytaj więcejAndrzej Guziński - Dwadzieścia kroków po śniegu - Tartu Maraton [ROZDZIAŁ XI]
W 2012 roku poza kolejną wizytą w Czechach i pierwszą w Marcialondze, ukończyłem jeszcze kilka innych biegów. To był dobry rok, ale nie przyspieszajmy wydarzeń. W tej kolekcji był najpierw estoński maraton w Tartu, który w nazwie miał dodatkowe, nieznane mi do tamtej pory oznaczenie: Open Track.
2019-11-09 18:57
Czytaj więcejAndrzej Guziński - Dwadzieścia kroków po śniegu - Marcialonga [ROZDZIAŁ X]
Z Włochami znamy się od bardzo dawna. My – Polacy. Jadamy spaghetti i penne, pamiętamy, że „nie od razu Rzym zbudowano”, zresztą o Rzymie wiemy bardzo dużo chociażby ze szkół, gdzie poloniści, geografowie i historycy każdy kolejny rocznik uczniów katują starożytną historią o potędze Cezara i jemu podobnych.
2019-10-26 14:15
Czytaj więcejAndrzej Guziński - Dwadzieścia kroków po śniegu - Engadin Skimarathon [ROZDZIAŁ IX]
Tak samo jak kiedyś we Francji, zdarzyło mi się kiedyś zapomnieć sprzętu na Engadin Skimarathon. Tym razem koszyków – materiałowych trzymadeł do dłoni, które wpina się do uchwytu kija, dzięki czemu nie trzeba ciągle kurczowo trzymać sprzętu zaciśniętymi pięściami. A że nie było już czasu na powroty do hotelu lub samochodu, wybrakowany o ten element ruszyłem ze wszystkimi na trasę, ale co zdążyłem się rozpędzić, to wbity w twardy śnieg kij wypadał mi z dłoni i zostawał w tyle. Wyglądało to przekomicznie, kiedy biegłem sto metrów do przodu i dziesięć do tyłu. Pięćdziesiąt do przodu i siedem do tyłu. Czas leciał, a ja byłem coraz bardziej poirytowany, a co gorsza – trwało to aż pięć kilometrów.
2019-10-19 15:16
Czytaj więcejAndrzej Guziński - Dwadzieścia kroków po śniegu - Hiihto [ROZDZIAŁ VIII]
Trzeba napisać, że Finlandia to jest bardzo ładny kraj. Mają tam odpowiednie podejście do natury, którą pielęgnują i o którą dbają. Bo mają o co – chyba wszyscy słyszeli kiedyś, jak wiele jest tam jezior. W Finlandii jest śnieg, spokój, tradycje narciarskie i nawet polski wątek historyczny, jeżeli przypomnieć historyczne medale mistrzostw świata, które w Lahti najpierw wywalczył skoczek narciarski Stanisław Marusarz, później biegacz Józef Łuszczek, aż wreszcie znowu skoczkowie – Adam Małysz i Piotr Żyła razem ze złotą drużyną, co było zupełnie niedawno. Generalnie lubię Skandynawię.
2019-10-05 16:01
Czytaj więcejAndrzej Guziński - Dwadzieścia kroków po śniegu - La Transjurassienne [ROZDZIAŁ VII]
Francja i biegi narciarskie to dla mnie cztery próby, nad którymi zawsze wisiało jakieś fatum i serdecznie polecam sprawdzić u wróżki, czy przypadkiem nie jest to trend ogólnoświatowy. Za pierwszym razem, gdy tam pojechałem, dopadła mnie potworna grypa żołądkowa. Kilka dni przed wyjazdem syn poprosił mnie, żebym odwiózł wnuka z rotawirusem do szpitala i jak nietrudno przewidzieć, oczywiście się od niego zaraziłem i momentalnie doczekałem się tego efektów.
2019-09-20 17:26
Czytaj więcejAndrze jGuziński - Dwadzieścia kroków po śniegu - Koenig Ludwig Lauf [ROZDZIAŁ VI]
Lubię przyjeżdżać do Oberammergau i wracam tam zawsze z wielką ochotą, aczkolwiek kiedy sprawdziłem statystyki ze strony Worldloppet, zdumiało mnie, że skończyłem go zaledwie kilka razy. Myślałem, że tuzin! Jest niedaleko Polski, na tyle blisko, by trasa z domu mieściła się w mojej normie przyzwoitości kilometrów do przejechania na jeden strzał. Poza tym do dyspozycji jest także lotnisko w Monachium, z którego na miejsce startu jest tyle co nic, a w hali przylotów i okolicach nie brakuje wypożyczalni samochodów. Samo miasteczko, poza światem Worldloppet, znane jest przede wszystkim z wystawiania od połowy XVII wieku Pasji związanej z obietnicą złożoną przez mieszkańców, którzy w 1633 roku obawiali się epidemii dżumy. Robią to obecnie jedynie co dekadę, ale i tak nikt z miejscowych nie przywita się inaczej niż słowami „Grüß Gott”, czyli „Szczęść Boże”.
2019-09-13 22:32
Czytaj więcejAndrzej Guziński - Dwadzieścia kroków po śniegu - Dolomitenlauf [ROZDZIAŁ V]
Lubię w sporcie instytucję przedstartowego wyciszenia. To taki miks drobnego stresu przed tym, co mnie czeka i mobilizacji logistycznej, żeby zawczasu usiąść, przemyśleć wszystko i uznać, że jest się gotowym. Zawodowcy i ich psychologowie pewnie dobrze wiedzą, w czym rzecz i mają to opanowane do perfekcji, ale i w sporcie amatorskim działa to w podobny sposób. Uwielbiam położyć się wieczorem i raz jeszcze zerknąć na starannie przygotowane kupki ubrań, sprzętu i ekwipunku, a potem potwierdzić, że wstaję – powiedzmy – o 5.30, a o 6.44 mam wyjście na autobus i każda minuta poranka będzie miała swój sens.
2019-08-31 12:19
Czytaj więcejKsiążka Andrzej Guziński - Dwadzieścia kroków po śniegu - Jizerska Padesatka [ROZDZIAŁ IV]
W zdobywaniu czegokolwiek musi być jakaś gradacja. Nie można, a przynajmniej wedle moich wartości, zostać pułkownikiem, jeżeli nie przeczołgało się swojego na poligonie jako szeregowiec. Nie wolno porywać się na Mount Everest, jeżeli nigdy nie wdrapało się na Śnieżkę. Tą była Euroloppet. Później miałem w planach Rysy, Mont Blanc i kolejne. Wyższe, większe, trudniejsze i bardziej wymagające.
2019-08-24 13:11
Czytaj więcej