Nie tylko Polacy wykorzystują listopad do ostatnich treningów mających wzmocnić formę przed zbliżającym się wielkimi krokami Pucharem Świata. W ich ślady tradycyjnie idą inne ekipy, a ostatnie szlify przed zimą zbierali ostatnio Czesi, Niemcy i Włosi.
WŁOSI NA LODOWCU
Jak relacjonuje serwis fisi.org, reprezentanci Italii na kuźnię formy wybrali austriackie Ramsau i lodowiec Van Senales w południowym Tyrolu. Najpierw w tym pierwszym pracowali nad rezultatami biegowymi, by teraz, pod okiem trenera Paolo Bernardiego, oraz odpowiedzialnych za sprzęt Pietra Frigo i Michela Giulianiego, na lodowcu Dachstein kontynuować zajęcia, a także sprawdzić wyniki uzyskiwane na skoczni. W obozie uczestniczyli i uczestniczą wszyscy podstawwi zawodnicy znani z aren PŚ – Samuel Costa, Alessandro Pittin, Armin Bauer i Lukas Runggaldier.
CZESI W DRODZE NA PÓŁNOC
Podobnie jak biało-czerwoni, także i nasi południowi sąsiedzi udali się już w długą podróż prosto na północ, czyli do fińskiego Rovaniemi, gdzie pozostaną aż do inauguracji sezonu w Ruce, którą zaplanowano na weekend 25-27 listopada. Wcześniej do Skandynawii udali się członkowie zespołu ze sprzętem. I choć wszyscy spodziewali się luksusu w postaci białego puchu pod dostatkiem, wygląda na to, że pogoda kombinatorów do końca nie rozpieszcza. - Mimo tego, że jesteśmy 5 kilometrów od Koła Podbiegunowego, jak na razie nie ma zbyt dużo śniegu, jednak Finowie zorganizowali 7-kilometrową trasę biegową z wykorzystaniem sztucznego puchu. Ponadto od weekendu gotowa do zimowych skoków będzie skocznia HS 100. Tak naprawdę życzę sobie tylko jednego – spokojniejszego niż dotychczas wiatru, który utrudniał przeprowadzenie inauguracji w Ruce - mówi na łamach portalu czech-ski.com trener Czechow, Vladimir Smid,
Niestety, nie wszyscy członkowie czeskiego zespołu są zdrowi, bowiem z wieloma dolegliwościami zmagał w tym roku się Miroslav Dvorak. Najpierw, w maju, nabawił się stanu zapalnego w ścięgnie Achillesa, by latem przejść grypę i ospę, a także zwichnąć kostkę. Niedawno nie mógł uczestniczyć w zgrupowaniu w hali w Oberhofie ze względu na stan zapalny dłoni. Teraz powoli może myśleć o nartach na poważnie. - Mam nadzieję, że to koniec przedsezonowego nieszczęścia i teraz Miroslav będzie powoli wracał do formy, choć faktycznie ilość treningów w jego przypadku jest znacznie mniejsza niż u pozostałych członków ekipy – podsumował Smid.
Kto dostanie szansę na starty w PŚ? Na pewno Tomas Portyk i Miroslav Dvorak, czyli najmocniejsze ogniwa czeskiej ekipy. Dwaj pozostali kombinatorzy, którzy będą bronić narodowych barw, zostaną wybrani po ostatnich treningach w Skandynawii. - Nasi utalentowani juniorzy prezentują naprawdę dobrą formę i stale się rozwijają, jednak trudno będzie im znaleźć swoje miejsce wśród seniorów. Mają zbierać doświadczenie i przygotowywać się do MŚJ w Park City na początku lutego – wytyczył zadania szkoleniowiec.
Teraz Czesi będą kontynuować trening biegowy i pracować nad szybkością, a w sobotę, 19 listopada, wystąpią w zawodach Suomi Cup, które będą pierwszym zimowym sprawdzianem dla wszystkich ekip chcących zmierzyć się z rywalami z zagranicy przebywającymi w Finlandii.
NIEMCY W OJCZYŹNIE
Z rodzimych obiektów, w odróżnieniu od pozostałych, skorzystać mogą nasi zachodni sąsiedzi, którzy z kolei skupiają się na treningu na skoczni i korzystają z kompleksu Erdinger Arena w Oberstdorfie wyposażonego w tory lodowe. Dopisała także pogoda, ponieważ w Niemczech, podobnie jak i w innych krajach Europy środkowo-wschodniej pojawił się pierwszy śnieg. Jak się jednak okazuje, niemieccy dwuboiści musieli się liczyć z innymi miłośnikami Erdinger Areny. - W tym roku zainteresowanie treningiem w Oberstdorfie jest wyjątkowo duże, mamy wypełnione wszystkie terminy – komentuje szef klubu, Peter Kruijer. - Formuła jest prosta, im więcej skoków na torach lodowych oddadzą nasi zawodnicy, tym będą lepsi w Pś – dodaje sekretarz generalny miejscowego zespołu, Stefan Huber, zaznaczając także, że duże zainteresowanie zawodników przekłada się na obecność kibiców.
Kasia Nowak
fot. Czech Nordic Combined Team / Facebook
źródło: FIS / czech-ski.com / Facebook