Puchar Świata

A to nam kochani działacze (FIS-owscy tym razem) zafundowali zimowe pucharowe atrakcje... Mówię oczywiście o wyznaczeniu w ten sam weekend zawodów Pucharu Świata w skokach narciarskich w Zakopanem i w biegach narciarskich w Szklarskiej Porębie Jakuszycach. Miejmy nadzieje, że chociaż pora będzie inna, żeby jedno wydarzenie zobaczyć na żywo, a drugie w telewizorze.

Przy tej okazji chciałbym zwrócić uwagę na dwa aspekty, może na pierwszy rzut oka nie zauważalne.

1. Marne lobby polskie przy FIS. Niestety, ale nie mamy co się mierzyć z Norwegami, Niemcami, a nawet Czechami, jeżeli chodzi o wsparcie naszych interesów w Międzynarodowej Federacji Narciarskiej. Mamy jednych z najlepszych kibiców na świecie, ale z działaczami już gorzej. Nikt w FIS nas nie słucha i nikt nie pomaga.
Bo to przecież FIS decyduje o kalendarzu i to Federacja zadecydowała, że w ten sam weekend (18-19 stycznia 2014 roku) odbędą się skoki w Zakopanem i biegi w Szklarskiej Porębie – Jakuszycach. A przy tej decyzji nikt nie zabrał głosu w obronie Polski, poza nami samymi. A to zdecydowanie za mało.

2. Kiepska infrastruktura zimowa. Na to też warto zwrócić uwagę. Bo w wielu miejscach na świecie, szczególnie w Skandynawii, zdarzają się weekendy, kiedy odbywają się międzynarodowe zawody w biegach, skokach, a czasami dodatkowo w kombinacji norweskiej.
Z tą różnicą, że wszystko w jednym miejscu, bo tam ośrodki zimowe są wyposażone zarówno w trasy biegowe, strzelnicę biathlonową, jak i skocznię. Wszystko dodatkowo gotowe na przyjęcie widzów. A u nas? Skocznia w Zakopanem i Wiśle, trasy biegowe w Jakuszycach, trasy i strzelnica biathlonowe w Kościelisku, Wiśle i na Jamrozowej Polanie. Bida panie, bida, jak na 40-milionowy naród.

No i pozostaje nam uwierzyć, że ktoś do stycznia wymyśli teleportację, by zobaczyć na żywo zawody w Zakopanem i Jakuszycach.

Tomek Hucał