Czekałam na możliwość sprawdzenia się na dystansie, ale tym razem okoliczności ostatnich dni postawiły ten start pod znakiem zapytania.


W związku z problemami organizacyjnymi Trener jest w drodze do Rosji, a świadomość, że mam do dyspozycji skrzynkę smarów (może nie wypada wykazywać się taką niewiedzą ) ale niewiele mi mówi.
Na ratunek ruszył mi kolega teamowy. Odbiór numeru, transport, serwis. Szybki test. Trzyma.
Szkoda, że nie wyrobiliśmy się z przygotowaniem nart na jazdę. Pierwsze zjazdy utwierdziły mnie w tej opinii Ostatnie dni przepracowałam dość ciężko, więc w zasadzie nie spodziewałam się świeżości po jednym luźniejszym dniu. Starałam się wpracować w swój rytm, jakąś przyzwoitą technikę i zrobić mocny trening.
Trening wykonany, biegło mi się dobrze, a wynik wniósł w to całe zamieszanie więcej optymizmu!

Emilia Romanowicz